Czym jest upadłość konsumencka?

Trudno jest w dzisiejszym świecie żyć bez zaciągania kredytów czy pożyczek. Niemalże każda inwestycja czy przedsięwzięcie wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kredytu. Zdarzają się jednak różne sytuacje losowe, które sprawiają, że jego spłata nas przerasta.

Czym jest upadłość konsumencka?

Upadłość konsumencka to postępowanie sądowe, które może doprowadzić do częściowego lub całkowitego oddłużenia. Sąd bierze pod uwagę zarówno trudną sytuację materialną dłużnika, jak i roszczenia wierzycieli względem niego.

Sąd ustala w jaki sposób dłużnik może zrekompensować zaległy dług względem wierzyciela, w taki sposób, aby każda ze stron była usatysfakcjonowana. Pojęcie upadłości konsumenckiej i możliwość skorzystania z takiego sposobu oddłużenia funkcjonuje w polskim prawie od 2009 roku.

Wniosek o upadłość konsumencką – jak go złozyć?

Wniosek o upadłość konsumencką może być złożony w sądzie zarówno przez dłużnika, jak i przez wierzyciela. Taki formularz można pobrać ze strony internetowej, wydrukować, wypełnić i następnie złożyć do sądu. Opłata za złożenie wniosku o upadłość konsumencką wynosi 30 złotych.

Wniosek można złożyć samodzielnie, ale osoby, które nie są dysponują odpowiednią wiedzą aby samemu reprezentować swój interes w sądzie, mogą skorzystać z pomocy kancelarii prawnych specjalizujących się w prawie upadłościowym.

Jakie są konsekwencje ogłoszenia upadłości konsumenckiej?

To, jakie konsekwencje czekają dłużnika, zależy przede wszystkim od tego, dlaczego do tej pory unikał spłaty zadłużenia. Sąd z łatwością ustali, czy przerwa w spłacie kredytu była spowodowana trudną sytuacją życiową dłużnika, czy była to próba wyłudzenia kredytu bez zamiaru jej spłacania w przyszłości.

W drodze postępowania sądowego do masy upadłościowej dłużnika mogą wejść zarówno nieruchomości, jak i ruchomości, które syndyk sprzedaje na poczet zaspokojenia roszczeń wierzycieli. Oprócz tego sąd ustala plan spłat na 12, 24 lub 36 miesięcy. Z uwagi na złożoność takiego postępowania, może ono trwać nawet kilka lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *